środa, 14 października 2009

Wanted: Weapon Of Fate vs Dark Sector




O drugiej z wimienionych gier piszę tylko z powodu zamieszczenia jej w ostatnim numerze CD-A.
Pierwszy z tytułów zna pewnie bardzo dobrze każdy wielbiciel kina akcji. Ponieważ jest to gra na podstawie dosyć dobrego filmu którego reżyserem jest Timur Bekmambetow. Gra od początku zachwyca grafiką i dość rozbudowaną fabułą lecz strasznie odstrasza zupełnie beznadziejne sterowanie. Postać rusza się bardzo opornie i powoli wykonuje nasze polecenia. Nawet po zwiększeniu czułości myszki do maksimum celowanie jest po prostu straszne. Trudno jest w cokolwiek trafić nie mówiąc już o kulach które w niektórych misiach musimy zestrzelić. Co innego specjalne umiejętności naszych bohaterów które nadają grze czegoś dotychczas nie spotykanego. Dzięki tkz. adrenalinie możemy używać wrodzonych atrybutów które dają nam znaczną przewagę nad przeciwnikiem. Pierwszą którą dostajemy praktycznie na początku jest podkręcanie kul, które jest podstawą filmu o gildii zabójców. Druga to spowalnianie czasu kiedy poruszamy się pomiędzy przeszkodami.
Co do samej grywalności. Ta gra na pewno nie przysporzy nam zbyt wiele czasu spędzonego przed monitorem. Kolejne misje praktycznie niczym się nie różnią. Bardzo mało broni do wyboru, bezmyślni przeciwnicy.
Gra zasługuje co najwyżej na słabe 3 co zawdzięcza tylko i wyłącznie pociągniecie fabuły z filmu do przodu.

Drugą opisywaną dziś grą jest Dark Sector.

Na pierwszy rzut oka gra prezentuje się znakomicie. Ładna i "pełna" grafika naprawdę przy wyższych rozdzielczościach potrafi zachwycić. Dark Sector tak samo jak Wanted jest grą opartą na systemie schowaj się/zaatakuj/schowaj się co daje im ciekawy choć miejscami monotonny tryb rozgrywki single-player. Nie będę dosadniej rozpisywał się o fabule ponieważ akurat ona nie miała zbyt sławnych korzeni. Po krótce: jesteśmy agentem do zadań specjalnych który rusza na misje w której ma pokonać "czarny charakter" który chce zarazić cały świat śmiercionośnym wirusem.
Z czasem sami zostajemy nim zarażeni i własnie od tego momentu rozpoczyna się rzeź. Dzięki wirusowi nasze ciało zaczyna zamieniać sie w stal i dzięki tamu dostajemy do dyspozycji coraz to lepsza i "krwawszą" w użyciu broń.
Zagadki w grze są dość proste i ograniczają się do "walnij glavią w urządzenie zasilające a otworzą się drzwi" lecz pomimo tego gra zasługuje na podziw i naprawdę zachęcam do kupna październikowego numeru CD-A.
Gra bezwątpienia zasługuje na 4,5/5. Co pokazuje wyższość prawdziwej komputerowej rozgrywki nad komercyjnym gównem które coraz częściej serwują nam wytwórnie.

Wstęp

Bo niewątpliwie od niego wartało by zacząć.

Co wam mogę powiedzieć. Blog ten przeznaczony będzie do pokazywania naprawdę dobrych i sprawdzonych gier. Nie będzie cukierkowych opisów jak to ulubiona wytwórnia zrobiła gówno tyle że zapakowała w ładny papierek. Postaram się jak najdobitniej przedstawić gry w bardzo realistycznym świetle.